Nawigacja mobilna menu

Paula Klama – inżyniersko-angeologiczna poezja, (ur. 1991 r. w Koninie), absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej, autorka wierszy z zaprojektowaną formą graficzną, finalistka konkursu poetyckiego
organizowanego przez Fundację Diamentowy Głos w Warszawie 2016 r. oraz laureatka Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego Milowego Słupa w Koninie (edycja 2017 i 2018). W czasie wolnym rysuje, działa jako aktywna wolontariuszka Fundacji Podaj Dalej, jest też inicjatorką akcji „Mamo, tato, kup mi kask”propagującej bezpieczną jazdę na rolkach. 

 

Nagroda za znaleźne

 

Czy ktoś widział moje skrzydła?

Wydawało mi się, że były,

kiedy od niej wychodziłem.

 

A może nie?

Może odpadły już w tamtym barze?

W każdym razie – szukam ich.

Są potrzebne –

muszę lecieć.

Trzeba wracać,

dosyć narobiłem szkód.

Czy ktoś widział moje skrzydła?

Chociaż jedno, piórko, cień?

 

Może ktoś ma zbędne pierze?

To ulepię chociaż część.

Dam nagrodę –

albo nawet się przelecieć

ze dwa razy wokół słońca.

 

Pan nie widział?

Nie? A Pani?

Nikt nic nie wie.

 

Ja nie oszust. Zwykły anioł!

Że upadły – zdarza się.

Czy ktoś widział moje skrzydła?

Coś zbyt grzeczne macie miny,

wręcz anielskie,

kto jak kto, lecz anioł wie

kto udaje niewinnego.

 

No nic.

Zostaję z Wami,

zachowajcie sobie skrzydła.

Nie należą mi się już.

 

Lecz pamiętajcie –

przywłaszczone nie poniosą,

utraciły swoją moc.

 

 

Złamanie otwarte

 

Niejednokrotnie

złamałam sobie język,

by przekazać Ci

w odpowiedni sposób

moje myśli.

 

Ważąc słowa

zbyt intensywnie,

nieraz się zwarzyły.

 

Złamanie następuje zazwyczaj

podczas wypowiadania słów:

 

uważam,

myślę,

sądzę,

chcę.

 

I zawsze w tym samym miejscu

– na końcu języka.

 

Ból nie daje mi dokończyć.

Nigdy.

 

Ty wtedy mnie uciszasz

i potem mówisz,

robiąc mi okład

z uśmiechem pełnym triumfu,

że wszystko wiesz.

 

 

Zestawienie stolarki drzwiowej

 

Zaprojektowano drzwi

dwuskrzydłowe

w konstrukcji świeżego pierza.

Najlepiej wahadłowe –

żeby było jakieś wyjście:

ościeżnica z anielskiego warkocza – z uszczelką,

próg bólu – dość wysoki,

tak by móc samemu go przekroczyć.

Zamontować bolce antywyważeniowe

– gdyby smutek chciał zagościć na dłużej.

 

Klamka ma być ze stali najwyższej jakości,

Z maksymalną wytrzymałością zmęczeniową.

Wszelkie mikropęknięcia i pustki –zapełnić.

 

Użyta stal ma być odporna

na ewentualne obciążenia stałe i użytkowe,

a szczególnie na wpływ otoczenia.

 

Klamkę zamontować na wysokości

Dostępnej każdemu, ale nie wszystkim.

 

Pocałować klamkę

w czółko najlepiej.